Ostatnie kilkanaście miesięcy to dynamiczny rozkwit zdecentralizowanych giełd. Wraz z pojawieniem się projektów opartych o pule płynności (liquidity pools), korzystanie z nich stalo się znacznie prostsze. Z giełd bazujących na tym modelu (Uniswap, Kyber, Bancor) z powodzeniem jest w stanie skorzystać nawet niezaawansowana w krypto osoba. Bezpośrednio ze swojego portfela. Bez rejestracji i przechodzenia KYC.

Drugą korzyść, jaką wnoszą DEXy do krajobrazu krypto to ogromna łatwość listowania tam dowolnych coinów. Ponieważ giełdy są zdecentralizowane, to nie ma ciał decydujących o tym, które coiny mogą być na nich listowane bądź nie. Na przykład w przypadku Uniswap, wystarczy że nasz token będzie otwartoźródłowy i zgodny ze standardem ERC-20. A następnie stworzyć dla niego pulę płynności (liquidity pool).

Co ciekawe do dowolnej puli płynności na Uniswap może dołączyć każdy. Po prostu przesyła odpowiednie tokeny do smart contractu odpowiedzialnego za zapewnienie płynności. I od tego momentu stajemy się dostarczycielem płynności dla danego tokenu.  

Można się zapytać, ale po co? Odpowiedź jest prosta. Dla pieniędzy. Aby zarobić. Bowiem to właśnie do dostarczycieli płynności trafiają prowizję za dokonywanie handlu na Uniswap.

Dostarczenie płynności na Uniswap

Ogólny zaryz działania tego mechanizmu opowiemy sobie na przykładzie giełdy Uniswap. Jest to topowa zdecentralizowana giełda o jednym z największych wolumenów, dużej ilości listowanych coinów oraz prostocie użytkowania. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji do zapoznania się z tą giełdą, to odsyłam Cię do artykułu wprowadzającego do Uniswap. Dzisiaj, w tym tekście skupimy się jedynie na aspekcie dostarczania płynności.

Od maja 2020 roku mamy dwie działające wersje giełdy Uniswap. Mają one swoje oddzielne pule płynności. Chociaż występują w nich pewne różnice, to ich ogólny mechanizm działania jest taki sam. 

  1. Każda pula składa się z pary walorów. W pierwszej wersji Uniswapa jest to zawsze Ether (ETH) plus dowolny token ERC-20. W drugiej wersji oba składniki pary to dowolny token ERC-20 (w tym ETH, który jest wtedy opakowywany do tokenu ERC-20 WETH).
  2. Dołączając się do danej puli musimy dostarczyć oba tokeny w takiej ilości, aby ich wartość była równa według aktualnej ceny na Uniswap. Na przykład:
    1. chcemy dołączyć do puli DAI/ETH
    2. aktualna cena ETH na Uniswap to 193,43 DAI
    3. chcemy umieścić w puli 10 ETH
    4. więc oprócz nich musimy w niej 1934,3 DAI (ilość ETH razy jego aktualna cena)
  3. Po przekazaniu obu tokenów do smart contractu otrzymujemy w zamian token danej puli płynności. Jego ilość odpowiada naszemu udziałowi w puli. Upoważnia nas on do wypłacenie z powrotem naszych środków z puli.
  4. Każdy kolejny handel przeprowadzany na tej parze będzie owocował uiszczeniem przez handlujących opłaty, która trafi do naszej puli. A my dzięki otrzymanemu tokenowi będziemy mogli w zyskach z tych opłat partycypować. W pierwszej wersji Uniswap opłata na rzecz dostarczycieli płynności wyności 0.3 procent. W wersji drugiej 0.3 lub 0.25 procent (w zależności od tego, czy jest włączona funkcja pobierania opłat na rzecz protokołu). 
  5. W dowolnym momencie możemy wypłacić nasz udział w puli płynności (wraz z wypracowanym zyskiem). Upoważnia nas do tego otrzymany token. Wpłacamy go do smart contractu, a w zamian otrzymujemy odpowiadające mu tokeny z puli wpłynności.

Ile można zarobić?

Podstawowe pytanie, jakie zadajemy sobie przed rozpoczęciem inwestycji brzmi: ile można na tym zarobić?

Odpowiedź na to pytanie zależy przede wszystkim od tego dla jakich tokenów będziemy dostarczać płynność. Z założenia powinnien być to token, którego dzienny obrót stanowi jak największy procent jego puli płynności. Będzie on zbierał najwięcej opłat za handel w stosunku do wielkości samej puli.

Dla przykładu:

  • Prowizja która trafia do puli płynności to 0,3 procent
  • Mamy dwie pule płynności: X i Y, obie o wartości 100 ETH
  • Pula X  ma dzienny obrót o wartości 1 ETH. 
    • Więc dzienna wartość prowizji płaconych przez handlujących na rzecz puli to 1 ETH * 0.03 =  0.03 ETH. To jest 0,03 % wartości puli
  • Pula Y ma dzienny obrót o wartości 10 ETH.
    • Więc dzienna wartość prowizji płaconych przez handlujących na rzecz puli to 10 ETH * 0.03 = 0.3 ETH. To jest 0,3 % wartości puli.
  • Widzimy więc, że chociaż wielkości puli są takie same, to opcja Y da nam 10x większą korzyść w wyniku 10 razy większego wolumenu.

Pamiętajmy żeby zawsze kierować się stosunkiem wolumenu do wielkości puli. Sam wolumen nie jest wystarczającym kryterium, ponieważ nasz udział w prowizjach zależy od procentowego udziału naszego kapitału w naszej puli. A w dużej puli nasz kapitał będzie stosunkowo małym udziałem w całości. Dlatego zawsze patrzmy na stosunek jednego do drugiego.

No dobra, to jakie są tutaj stopy zwrotu?

W zależności od puli roczny zysk z naliczany prowizji może wynosić kilka, kilkanaście czy czasem nawet ponad dwadzieścia procent zainwestowanego kapitału. 

Brzmi dobrze? No to teraz zadajemy sobie drugie fundamentalne pytanie na temat inwestycji, które pozwoli nam zejść na ziemię.

Ile można stracić?

Sporo. Jeśli wnikniemy głębiej w mechanizm działania puli płynności, to okaże się, że naliczane na naszą korzyść prowizje wcale nie gwarantują nam zysku. Nawet jeśli wynoszą one kilkanaście procent. To i tak możemy nie zarobić. A czasem wręcz stracić.

Wszystko przez zjawisko znane jako Impermanent Loss. Sprawia ono, że dostarczenie tokenów do puli płynności i zarabianie na pobieraniu opłat handlujących może być dla nas stratne. Brzmi nierealnie? Jak to, zarabiamy na prowizjach, to jakim cudem możemy na tym stracić?

Strata jest możliwa, ponieważ w danej puli mamy dwa różne tokeny. I wraz ze zmianą ich wzajemnej ceny zmienia się ich wzajemny stosunek ilościowy. Ten potencjał strat wynika właśnie ze zmiany wartości tokenów względem siebie. Stąd też określenie tej straty jako nietrwałej (ang. impermanent). Jeżeli przy dokonaniu wypłaty tokenów z puli ich wzajemna cena będzie taka sama jak podczas wpłaty to w ogóle to zjawisko nie będzie nas dotyczyć. W takiej sytuacji wypłacamy wpłacone przez nas tokeny plus czysty zysk z naliczonych do tej pory opłat przez handlujących. 

Jeśli jednak w momencie wypłaty wzajemna cena tokenów z puli będzie się różnić, to wielkość tej różnicy będzie miała wpływ na wysokość Impermanent Loss. Które może zjeść część naszych zysków. Bądź nawet spowodować straty. Wyjdziemy z puli z mniejszą wartością, niż jakbyśmy po prostu te tokeny hodlowali w portfelu. Dotyczy to zmiany wartości w dwie strony, zarówno wzrostów jak i spadków. Ilustruje to poniższa grafika:

Źródło grafiki: https://medium.com/@pintail/uniswap-a-good-deal-for-liquidity-providers-104c0b6816f2 

Do wyliczeń skali potencjalnej nietrwałej straty możemy wykorzystać dostępne w siecie kalkulatory. Na przykład https://chitty27.pythonanywhere.com/

Jak zminimalizować ryzyko strat i maksymalizować zyski?

Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci znaleźć i wybrać takie pule płynności, na których w ciągu roku Twój kapitał będzie w stanie wypracować godny zarobek przewyższający odsetki z lokat DeFi.

Pierwsza myśl jaka się nasuwa, to wybranie takich par tokenów, gdzie nie występuje między nimi różnica cenowa. W pierwszej wersji Uniswapa wszystkie pule polegały na parowaniu tokenów do Etheru. Co ma stałą cenę w stosunku do Etheru? Na przykład syntetyczny Ether sETH z projektu Synthetix. Na tej parze zjawisko Impermanent Loss właściwie nie istnieje. Niestety ta pula ma bardzo niekorzystny stosunek obrotu do wielkości puli. Jest to jedna z pul o największej płynności na Uniswap, ale obroty są tam bardzo małe. Dlatego zazwyczaj daje ona stopy zwrotu w rejonach 1-2 procent rocznie. Szału nie ma. Przy czym dostarczanie płynności do tej pary jest też wynagradzane przez protokół Synthetix. Więc tutaj mamy dwa kanały przychodu. 

W drugiej wersji Uniswap w puli płynności mogą znajdować się dwa dowolne tokeny. Więc zjawisko stabilności ceny obu walorów względem siebie będzie występować w dowolnych parach stablecoinów. Pytanie jakie należy sobie zadać, jaki będzie tam wyglądał stosunek dziennego wolumenu do głębokości całej puli? 

Inne podejście to znalezienie takich par, które mają tak korzystny stosunek wolumenu do wielkości puli, że prowizje z handlu spokojnie zasypują straty wynikające z Impermanent Loss. Przykładem takich puli płynności są pary stablecoinów do ETH w pierwszej wersji Uniswapa. Tam dzienny wolumen to często kilkanaście procent całe płynności. Co pozwala rocznie wypracować nawet do kilkunastu procent zysku. Przy czym w ostanich miesiącach wahania cenowe Etheru nie były kolosalnie wielkie. Pytanie jakie należy sobie zadać, że taki obrót będzie w stanie zasypać Impermanent Loss w sytuacji, gdy ETH wzrośnie razy 5 czy więcej?

Dlatego najlepszą strategią jest zacząć i zakończyć nasze dostarczanie płynności na tych samych poziomach cenowych. Tutaj jednak potrzebujemy znacznie więcej doświadczenia i umiejętności czytania rynku. W przypadku hossy najlepiej byłoby dołączać do puli na lokalnych, średnioterminowych górkach. Utrzymywać nasze środki w puli podczas korekty ruchy czy późniejszego trendu bocznego. Po to, by opuścić pule podczas podczas kolejnego ruchu wzrostowego, gdy cena znów będzie na poziomie poprzedniego szczytu. Ale to już nie jest łatwym zadaniem

Nie samym Uniswapem człowiek żyje

Uniswap nie jest jednym projektem, do którego możemy dostarczać płynności. Niestety wszystkie inne rozwiązania oparte o ten sam model pul płynności są narażone na działanie Impermanent Loss. Jest to spory hamulec dla rozwoju całej branży DeFi, ponieważ wiele osób i instytucji wstrzymuje się przed wykorzystaniem swojego kapitału do dostarczania płynności. Z obawy o to, że w rezultacie zamiast zarobić, to na tym stracą.

Dlatego szereg projektów pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą zmnieszyć bądź też wyeliminować zjawisko Impermanent Loss.  

Ciekawym rozwiązaniem jakie pojawiło się w ostatnim czasie jest Balancer. Projekt ten pozwala towrzyć pule płynności składające się z od 2 do 8 tokenów. Przykładem takiej puli może być koszyk ze stablecoinami. Z jednej strony nie będziemy mieć tutaj do czynienia ze zjawiskiem Impermanent Loss (ale tylko w przypadku stablecoinów), bo ich wahania ceną względem siebie będą minimalne. Z drugiej strony pozwala nam to zabezpieczyć na wypadek chwilowych odchyleń cenowych dla pojedynczych stablecoinów.

Kolejnym bardzo ciekawym i wyczekiwanym rozwiązaniem jest druga wersja protokołu Bancor. Powstaje ona przy współpracy z projektem Chainlink i ma ona wyeliminować zjawisko Impermanent Loss nawet dla tokenów o zmiennej cenie. Premiera planowa jest na drugi kwartał tego roku. Tak więc już niedługo powinniśmy móc sprawdzić to w praktyce. Na pewno podejmiemy ten temat na blogu, dlatego warto zapisać się na newsletter

Poszerz swoją wiedzę o DeFi

Zdecentralizowane finanse to obecnie najsilniejszy trend w branży blockchain. To ten projektu napędzają ostatnie wzrosty na rynku kryptowalut. Chcesz się dowiedzieć więcej na ich temat? Poznać nowe opcje inwestowania i zarabiania? Zapisz się na darmowy kurs wprowadzający.

1 comment add yours

  1. Dobry artykuł, ja ostatnio analizowałem sobie API na dydx pozwalające m.in w zautomatyzowany sposób wybierać i angażować się w zapewnianie płynności na tej giełdzie. Fajna sprawa i myślę, że bardzo perspektywiczna.

Leave a Comment