Drugi kwartał 2022 roku był najgorszym w historii ceny Bitcoina. Zaliczyła ona spadek o ponad 40 procent. Nie lepiej, a nawet wręcz gorzej, było w moim portfolio. Po majowych stratch związanych z upadkiem ekosystemu Terra, w czerwcu przyszło przyjąć kolejnego rynkowego plaskacza. W postaci spadku wartości moich kryptowalut o ponad jedną czwartą.

Co się stało w moim portfelu?

Widzimy, że nie jest dobrze. Takie obrazek będzie się jeszcze nie raz pojawiał podczas najbliższych niedźwiedzich miesięcy. Tak jak pisałem miesiąc temu, w portfelu mam już tylko rzeczy, które chcę mieć w trakcie kolejnej hossy. Ich ewentualne dalsze spadki w najbliższym czasie nie mają dla mnie większego znaczenia.

Możemy zaobserwować dodatnie zmiany ilość Bitcoina i Etheru. Co oznacza, że zacząłem pierwsze zakupy tej bessy. Pomimo zwiększonej ilości posiadanych przeze mnie krypto, to ich sumaryczna wartość w dolarach spadła o ponad jedną czwartą. W tej chwili jest to  205 863 USD. Co po dzisiejszym (5 lipca 2022) kursie wymiany na złotówki 4,52 daje nam złotówkową wartość 930 500,77 PLN. Po dodaniu do tego posiadanych przeze mnie stablecoinów otrzymujemy łączną wartość portfela w kwocie 633 780,57 USD (2 864 688,16 PLN).

Warto wspomnieć, że część z posiadanych przeze mnie Etherów, to stokenizowana zastakowana forma stETH. Dokładniej jest to 13.52 ETH. Skorzystałem z trwającej od jakiegoś czasu promocji na ten token, który długoterminowo powinien być równowarty 1 ETH. A obecnie można go kupić z kilku procentową zniżką. Tutaj możesz zapoznać się z moim skróconym punktem widzenia na depeg stETH:

Rekordzistą spadków był token Optimism (OP), który dostaliśmy w maju podczas airdropu. Był wtedy wart około 1,5 dolara. Uznałem wtedy, że rynek jest nie rynkowy. Przetrzymam go, jak rynek odbije, to ten token może poszybować do kilku dolarów. Rynek nie odbił, tylko poleciał na pysk. A OP nie tylko poleciał, co sobie ten głupi przysłowiowy ryj rozwalił. Jest to kolejne potwierdzenie tezy, że Misiurek jest dobry w załapywaniu się na airdropy. Ale jest wręcz anty wskaźnikiem odnośnie tego, co robić z tokenem po jego otrzymaniu. 

Co kupiłem? Co sprzedałem?

Tak jak wspomniałem we wstępie, poczyniłem pierwsze zakupy tej zimy. Wraz ze spadkami cen Bitcoina i Etheru kupowałem te aktywa.

Dla Bitcoina miałem dwa punkty wejścia, kupując:

  • 0.147 WBTC za 2975 sUSD przy kursie 20238 USDBTC (18 czerwca 2022)
  • 0,163 WBTC za 3153 sUSD przy kursie 19343 USDBTC (18 czerwca 2022)

W Ether również wchodziłem dwukrotnie, kupując: 

  • 5 ETH za 7555 USDC przy kursie 1511 USDETH (11 czerwca 2022)
  • 6.64 ETH za 7 555 USDC przy kursie 1137 USDETH (14 czerwca 2022)

Co ciekawe wszystkich tych zakupów dokonałem on-chain. Korzystając z agregatora DEXów 1inch na drugich warstwach Optimism oraz Arbitrium. Płacąc za transakcje pojedyncze dolary w okresie silnych ruchów cenowych. A przy niektórych transakcjach koszta te były jeszcze niższe ze względu na skorzystanie ze zleceń LIMIT.

Czy to byl już dobry czas na zakupy? Historia to osądzi. Moim zdaniem, w perspektywie długoterminowej (która dla mnie jest jedyną słuszną): tak. Oczywiście nie przewidzimy czy to jest już koniec spadków i złapalismy dołek bessy. Dlatego nawet nie próbuję tego robić. Tak jak w poprzednim cyklu kupowałem regularnie Bitcoina gdy był w moim przedziale tanio. Nie zwracając uwagi na lokalne ruchy cenowe. Swoją tamtejszą strategię opisałem w artykule Jak mądrze inwestować w Bitcoina i kryptowaluty? Wykorzystana tam prosta jak sikanie strategia DCA (uśredniania niskiego poziomu zakupu) najprawdopodobniej w perspektywie kilku lat znowu okaże się najlepszą rzeczą, jaką można robić teraz.

Ja również będę ją uskuteczniał. Tylko w moim przypadku, już teraz jestem w posiadaniu takiej ilości BTC i ETH, że jakbym już nigdy nic więcej nie kupił, a my mielibyśmy kolejny cykl wzrostowy, to byłby Pan zadowolony. Dlatego to DCA na BTC i ETH będę robił na względnie małych kwotach. I powoli zacznę się rozglądać nad altami pod wejście. Więcej o tym, jak moim zdaniem zachowywać się podczas bessy, aby potem wyjść na szczęściarza, który po prostu kupił tanio, opowiadałem podczas webinaru Jak żyć i co robić podczas bessy? Tutaj jego obszerny fragment dostępny na moim kanale na YT:

Wracając do DCA. Podczas ostatniego webinaru pokazałem, jak wykorzystać do tego projekt MEAN Finance

Działa on na sieciach Polygon i Arbitrum i umożliwia on nam przeprowadzanie DCA właściwie na dowolnym tokenie. Wybieramy sobie token za który kupujemy, token docelowy, nasz interwał (dzienny bądź tygodniowy), ilość zakupów oraz kwotę jaką chcemy przeznaczyć. Następnie deponujemy kapitał i protokół okresowo dokonuje za nas zakupów. I to nie my tutaj płacimy za gas. Ale płacimy 0,6 procenta fee. Szczegóły tego, jak to działa znajdziesz we wspomnianym wcześniej webinarze.

Rozegrania krótkoterminowe

Ostatni tydzień był drugich tygodniem misji Arbitrum Odyssey. Jednym z bohaterów był projekt GMX. Same misje zostały przerwane, ze względu na duże zainteresowanie i wysokie koszty transakcyjnie. Arbitrum szykuje się do upgrade’u NITRO, który ma o rząd wielkość zwiększyć przepustowość i tym samym obniżyć koszty. 

Jednym z zadań do zrealizowania na GMX było otwarcie pozycji z dźwignią. Wykorzystałem to jako pretekst do tego, aby niewielką kwotą (1k USDC) zweryfikować mój nos, który podpowiada mi, że w najbliższym czasie Chainlink (LINK) może ruszyć gwałtownie na północ.

Dlatego przy poziomie 6.40 otworzyłem sobie pozycję z niewielką dźwignią (<x5). Co ciekawe, po sześciu dniach od jej otwarcia, i bycia na lekkim minusie, dzisiaj gdy piszę ten tekst to wróciła ona do punktu wyjścia.

Co się stało w moim DeFi?

W DeFi nie działo się zbyt wiele. Korzystając z niskich cen gasu na Ethereum przeprowadziłem czystki z protokołów, w których mój kapitał właściwie nie generował yieldu.

Stablecoiny

Stablecoinów trochę mi ubyło, bo przecież kupowałem za nie Bitcoina oraz Ether. Po za tym bez większych zmian ilościowych i jakościowych. 

Lokaty

Wśród lokat odstrzeliłem Beta Finance. Od dłuższego czasu yield tam był bardzo niski. I do tego wypłacany w ich tokenie BETA. Dlatego skorzystałem z niskich cen gasu na Ethereum i wypłaciłem swój kapitał. Przejdźmy teraz do pozostałych trzech pozycji.

mStable (Ethereum)

Na mStable za to poziom odsetek wzrósł do zadowalającego poziomu. Ponad 17 procent rocznej stopy zwrotu dla stablecoinów to nie najgorszy wynik. Szczególnie w obecnym otoczeniu rynkowym. Korzysta z tego mój kapitał o wartości 13,2k mUSD.

Swoją drogą niedługo stuknie mi druga rocznica korzystania z tego protokołu. Najprawdopodobniej jest to obecnie protokół, z którego korzystam nieprzerwanie najdłużej. A wszystko to zaczęło się podczas pamiętnego lata 2020 roku. Kto z Was był na rynku podczas DeFi Summer?

Vires Finance (Waves)

Na Viresie z mojej perspektywy bez zmian. Moje stable niby przynoszą wysokie stopy zwrotu. Ale nie mogę ich wypłacić. W governance protokołu padają i są głosowane różne propozycje, mające przywrócić na nim płynność. W tej chwili moje propozycje wyglądają następująco:

  • 13.62 VIRES o wartości 587 dolarów generuje ponad 130 procent rocznie. Jest to token governance tego protokołu, który przynosi przychód z części opłat uiszczanych za korzystanie z niego
  • 140 WAVES o wartości 767 USD przynosi 3,66 procent rocznej stopy zwrotu
  • 32,17k USDC generuje ponad 40 procent rocznie. Ale ten kapitał jest zamrożony i dopiero za 60 dni będę mógł go zacząć wypłacać (o ile będzie pozwalać na to płynność)
  • Kolejne 1,6k USDC mam pod postacią tokenów LP. Nie są one zamrożone. Ale na tą chwilę nie ma opcji ich importu i wyciągnięcia z nich środków. Cały czas generują one dla mnie odsetki z lokaty
  • Podobnie jest z 46k USDT w tokenach płynności

Agora (Metis)

O ile sytuacja z płynnościa na Vires ma szansę z czasem się rozwiązać, to sprawa na Agorze jest raczej beznadziejna. Jej przyczyną jest atak hakerski sprzed kilku miesięcy. Ja wtedy wypłaciłem część środków, ale zostawiłem USDT. Bowiem ten rynek nie był dotknięty skutkami kradzieży. Jednak nie ma na nim zupełnie płynności do wypłaty środków. A zapewne przynajmniej część długu na nim może być drugorzędnym skutkiem owych ataków. Zespół od dwóch miesięcy nie daje żadnych śladów życia. Kolejna lekcja do odebrania pod kątem umieszczania kapitału w niszowych projektach na niszowych sieciach. Chociaż wtedy perspektywa wyglądała jak wiodący money market na dynamicznie rozwijanej się sieci. 

Dostarczanie płynności

Tutaj też małe zmiane. A dokładniej czystki związane z nikłym yieldem. Wycofałem swoje OP z Tarota, bo przestały tam zarabiać. Jestem także w trakcie wycofywania USDC z Tokemak.

GMX (Arbtrum)

Cały czas dostarczam tutaj niedużą płynność dla handlujących z dźwignią. Półtora tysiąca dolarów generuje tutaj ponad 17 procent rocznie.

Tokemak (Ethereum)

Tokemak widzimy w zestawieniu już po raz ostatni. Stopy zwortu są bardzo małe, więc postanowiłem skorzystać z niskich opłat za gas i zlecić wypłate mojego depozytu. Ze względu na działanie tego systemu, wypłata jest dwuetapowa. W jednej epoce zgłaszasz chęć, w drugiej możesz dokonać wypłaty. Ja muszę poczekać jeszcze 36 godzin.

BadgerDAO (Ethereum)

Ostatni z moich vaultów na Badger, oparty o Curve Tricrypto2 generuje ponad 11 procent rocznie, a mój kapitał tam zgromadzony jest wart 10,2k USD.

Stargate (Avalanche)

Ponownie moją jedyna płynnością na Stargate jest 25k USDT na sieci Avalanche. Generują one niecałe 6 procent w skali roku.

Velodrome (Optimism)

Nieco lepsze, bo dwucyfrowe kwoty zwrotu oferuje Velodrome na sieci Optimism. W puli USDC/sUSD mam kapitał o wartości 42k USD. W puli USDC/LUSD niecałe 18k. W obu przypadkach roczna stopa zwrotu to okolice 16,5 procenta.

cBridge (Optimism)

Ostatnia płynność jest dostarczana na moście cBridge od Celer Network. Kapitał wpłacałem na sieci Optimism, ale zdążył się on już rozlać na 4 różnych sieciach. Moje pozycje to:

  • 19,2k USDC generujące około 9,5 procent rocznie
  • 6,7k USDT, gdzie stopa zwrotu wynosi około 6,2 procent rocznie

Co nas czeka w lipcu?

Nie wiem

Leave a Comment