Kłopty banków, rajd bitcoina oraz czystki w portfelu – raport z portfela za marzec 2023
Marzec był niezwykle interesującym miesiącem na rynkach. Kryzys amerykańskich banków powoduje chwilowy depeg USDC. BTC reaguje na to wszystko rajdem powyżej 28k USD. Gdzieś po drodze wpada airdrop od Arbitrum. A wartość mojego portfela przekracza 3 miliony złotych.
Spis treści
Co się stało w moim portfelu?
Na załączonym obrazku widzimy podobny stosunek walorów zyskujący na wartości do tych tracących. Korzystały głównie te najmocniejsze fundamentalnie, z Bitcoinem i Etherem na czele. W których to zupełnie nieprzypadkowo mam zdecydowanie największe pozycje. Pozycja w ETH jeszcze znacząco przybrała na wadze, o czym opowiemy sobie w sekcji Co kupiłem? Co sprzedałem?
Wartość posiadanych przeze mnie obecnie kryptowalut to 430 815,95 USD. Co przy kursie dolara 4,34 złotego, daje nam wartość 1 869 741,21 PLN. Gdy dodamy do tego stablecoiny, to całościowa wartość mojego blockchainowego majątku wynosi 743 790,81 USD (3 228 052,10 PLN).
Co bystrzejsze oko dostrzeże także zmiany strukturalne w składzie portfela. Owszem, pojawiła się tam nowa pozycja- ARB (Arbitrum). Jest to wynik airdropu. Natomiast zniknęły trzy pozycje: AAVE, PLAY oraz KUJI. Powodem były wiosenne porządki. Były to pozycje na tyle nieznaczące (dwie z nich poniżej 1k USD), więc postanowiłem się ich pozbyć, aby niepotrzebnie nie zawracać sobie nimi głowy. Tym bardziej, że nie byli to kandydaci do x100. Jedną z moich lekcji po ostatniej hossie było stwierdzenie, że miałem w portfelu za dużo altów. Nie byłem w stanie na bieżąco ich śledzić w wyniku czego z dużej części z nich nie wyszedłem w porę. Dlatego postanowiłem zrobić kolejne cięcia, zanim udam się na polowanie na nowe alty.
W kontekście właśnie zaczynającego się miesiąca bardzo ważnym wydarzeniem będzie kolejnych hard fork na Ethereum. W wyniku którego stanie się możliwe wypłacanie nagród i kapitału ze stakingu. Więcej na ten temat napisałem w tym artykule.
Co kupiłem? Co sprzedałem?
Działo się tutaj sporo. Zacznijmy od czystek, które przeprowadziłem w portfelu. Będąc świadomym tego, że w ostatniej hossie miałem zbyt dużo pozycji i nie miałem skutecznej strategii wychodzenia z altów oraz monitorowania na nich sytuacji stwierdziłem, że odchudę swój portfel. Zanim zdecyduje się na zakupy nowych projektów, to pozbędę się małych, starych pozycji. Które i tak nie rokują kosmicznych zysków. W imię zasady keep it simple pozbyłem się więc AAVE, PLAY oraz KUJI.
W portfelu pojawiła się również nowa pozycja. ARB (Arbitrum), które otrzymałem w wyniku airdropu. Ponownie sprawdziło się to, o czym pisałem po ostatnim airdropie Optimism. Najbardziej wartościową rzeczą, jaką można było robić było po prostu regularne korzystanie z sieci. Co zaowocowało maksymalną alokacją airdropa.
O swoich planach odnośnie sprzedaży tokenu pisałem w jednym z Newsletterów Premium. Chciałem i chcę nadal sprzedawać powyżej 2 dolarów. Dlatego na razie delegowałem tokeny i po prostu trzymam je w portfelu.
Teraz możemy przejść do tradycyjnej sekcji DCA i DPA. Mean Finance cały czas pracuje dla mnie w pocie czoła, co widać na poniższym obrazku:
- Ponownie mam wrzucone 4k USD (tym razem w sUSD) do tego, by codziennie kupować ETH za 133 dolce
- 2k USD(C) służy do codziennych zakupów WBTC. Wychodzi 66 dolarów dziennie
- Z drugiej strony, póki cena za OP jest wyżej dwóch dolarów, to regularnie go sprzedaję. Poświęcając na to 1000 sztuk miesięcznie i wychodząc do USDC
Oprócz tego przybyło mi kilkanaście Etherków. Wynikało to z wychodzenie do tego tokenu z płynności w kilku protokołach DeFi. Ale o tym co, jak i dlaczego w tej kwestii opiszemy sobie już w sekcji DeFiowej
Rozegranie krótko i średnioterminowe
Średnioterminowo cały czas kiszę rDPX. W oczekiwaniu na uruchomienie rDPX v2, który będzie pozwalał na robienie syntetycznego ETH, wykorzystywanego w ekosystemie Dopex. Więcej pisałem o tym tutaj. W marcu wystartowały testnety. A więc soon™.
Co się stało w moim DeFi?
W DeFi działo się wiele. Po pierwsze, zmiany w stablecoinach będące efektem krótkiego depegu na USDC. Po drugie czystki w portfelu objęły nie tylko pozycje spot, ale także wykorzystywane projekty DeFi. A więc po kolei
Stablecoiny
W porównaniu do poprzedniego miesiąca widzimy mniejszą pozycję USDC. Największym beneficjentem tej rotacji jest sUSD. A jej powodem był chwilowy depeg USDC związany z problemami banku SVB, w którym Circle trzymało część swoich rezerw.
Podczas całego tego zamieszania byłem w tej uprzywilejowanej pozycji, że nie spałem, kiedy Circle przyznało, że ma część rezerw w tym upadającym banku. Mogłem więc natychmiast zareagować. Biorąc pod uwagę, że wtedy jeszcze nie było wiadomo, jaki dokładnie kapitał tam mają i jakie będą losy banku i depozytów, to stwierdziłem że najważniejszym jest nie stracić. Dlatego wyszedłem z największych pozycji w USDC. Najpierw wypłacając kapitał z pul płynności, jeśli tam pracował. Następnie sprzedając USDC do innych stable. Działo się to jeszcze w momencie, gdy peg był trzymany. Na pytanie do czego wychodzić, w pierwszej kolejności ważne było dla mnie, aby te stable nie miały nic wspólnego z USDC. Stąd skreślałem takie znane twory jak DAI czy FRAX. Po drugie biorąc pod uwagę że problemem był bank, a właściwie cały sektor bankowy, to być może inne scentralizowane stable też będą mieć kłopoty. Dlatego głównie wychodziłem do zdecentralizowanego sUSD, w drugiej kolejności do USDT.
Kolejnym ważnym czynnikiem był fakt, że tego dnia byłem umówiony ze znajomymi na spędzenie dnia w beach barze. Wyjście z głównych pozycji w USDC dało mi komfort swobodnego, miłego spędzania czasu bez zerkania co chwilę na telefon co się dzieje. Ten komfort mógłby jednak dalej być zachwiany, jakbym chciał rozgrywać całe to zjawisko dla zysku. Np. kupując USDC taniej po rozjechaniu z depegiem. Wolałem jednak miło spędzić czas, swobodnie pić kolorowe drinki i palić jointy. Uznałem, że nie stracić w tej sytuacji jest dla mnie wystarczające. A zaplanowane uciechy dnia codziennego postawiłem wyżej niż ewentualne wypracowane tutaj zyski. I tak między nami, jestem z tej decyzji cholernie dumny i zadowolony.
Gdy sytuacja się uspokoiła, to jak widzimy na powyższym obrazku, w znacznej mierze powróciłem do posiadania USDC. Jednak jest to pozycja o kilkadziesiąt tysięcy mniejsza, niż przed zamieszaniem.
Jeśli chcesz się głębiej wgryść w przyczyny problemów amerykańskich banków, działań naprawczych tamtejszych regulatorów oraz ich potencjalnych konsekwencji dla rynków finansowych (w tym krypto) to zapraszam do zapoznania się z dwoma zajebistymi wątkami na Twitterze, w których porozkładałem to na czynniki pierwsze:
Na koniec tej sekcji wspomnimy jeszcze, że złoto szło sobie w górę. Nie aż tak zacnie jak Bitcoin. Ale też nie najgorzej. Chwilowo przebijając granicę 2k USD, by następnie oscylować lekko poniżej tego poziomu.
Lokaty
W lokatach mała zmiana. Zacząłem wykorzystywać AAVE na Optimism, aby robić z ETH to co robiłem już z WBTC na AAVE na Arbitrum. Czyli robiąc sobie lekki lewar.
Vires Finance (Waves)
Bez zmian. Mój kapitał jest cały czas w potrzasku. Dla eksperymentu sprawdziłem, czy rzeczywiście będę mógł zaimportować moje przestrzałe LP tokeny. I na przykładzie USDC wyszło, że tak. Ale nie zdecydowałem się na ich konwersję do XTN.
AAVE (Arbitrum)
Ilość WBTC na lokacie wzrosła z 2 do ponad 3.71 tokenów. Które są warte ponad 100k USD. Wynika to z dwóch czynników:
- Po pierwsze primo przerzuciłem na Arbitrum i wrzuciłem na AAVE, które miałem na Ethereum
- Pierwsze primo oraz wzrost kursu Bitcoina spowodowały, że zwiększyły się moje zdolności pożyczkowe. Co częściowo wykorzystałem, zwiększając moje zadłużenie do 33,7k USDC. Za pożyczony kapitał oczywiście kupiłem WBTC, po czym wrzuciłem go pod zastaw.
Dla przypomnienia, ta konstrukcja jest mini long lewarem na Bitcoinie. Jak każdy lewar, ten także może prowadzić do likwidacji. Jeśli health factor mojej pozycji spadnie poniżej 1. Na razie po 2.37. Oznacza to, że cena Bitcoina może spaść grubo powyżej 50 procent, a ja mogę spać spokojnie.
AAVE (Optimism)
Taki sam mini lewarek, jak na WBTC powyżej, zrobiłem sobie na ETH. Też na AAVE. Ale tym razem na sieci Optimism. Tutaj w zastawie mam ponad 38 ETH. Wartych ponad 67k USD. A wartość zadłużenie pod tą zaciągniętego to 22k USDC. Współczynnik health factor wynosi ponad 2.5.
Dostarczanie płynności
W dostarczaniu płynności działo się wiele. Bardzo wiele. W wyniku czego, z różnych powodów, pożegnaliśmy się z czterema projektami. A więc po koleji:
- Curve (Ethereum) – tutaj mieliśmy pulę płynności Tricrypto (czyli WBTC, ETH i USDT). Nie zarabiało to przesadnie dużo. A koszty wyjęcia tego w hossie byłyby znaczące, bowiem ceny gasu (i samego ETH) byłyby dużo większe. Zdaje mi się też, że jestemy w okresie rynku, w którym krypto jest milej widziane w portfelu niż stable, dlatego zdecydowałem się, aby wyjście z tej pozycji nastapiło całkowicie do ETH. Więc jest to jeden z powodów znaczącego przyrostu ilości tego tokenu w marcu.
- GMX (Arbitrum) – tutaj dostarczając płynność gramy przeciw traderom handlującym na platformie. Im im lepiej idzie, tym gorzej dla nas, bo finansujemy ich zyski. I vice versa. Czasy hossy to łatwy pieniądz. Jak wszystko rośnie, to łatwo na tym zarobić. I lepiej nie jest być tym, kto finansuje tą zabawę. Dlatego wyszedłem z moch GLP. Tak jak w przypadku Curve, wychodząc w całości do ETH
- Demeter (Arbitrum) – tutaj pisałem już miesiąc temu, że skończyły się nagrody i jestem w procesie wypłacania swojego kapitału. Proces ten się już zakończył.
- Velodrome (Optimism) – ten przypadek jest najciekawszy. Po powody braku płynności z mojej strony są tutaj dwa. I żadne z nich nie ma nic wspólnego z samym Velodrome.
A więc na pierwszy ogień poszły stablecoiny. Tutaj cofamy się do depegu USDC. Obie moje pule miały w składzie USDC, a więc wychodziłem z nich i sprzedawałem USDC. I zdecydowałem się, że lepszym dla mnie długoterminowo jest trzymanie samego sUSD. Stąd brak pul płynności stable.
Brak puli płynności dla wstETH wynika z tego, że zdecydowałem się wyskoczyć z stETH, na wypadek gdyby Lido miało mieć kłopoty z implementacją wypłat ze stakingu.
Stargate (Avalanche)
Na Stargate bez zmian. 10k USDT wypracowuje skromen 6 procent rocznie.
cBridge (Arbitrum)
Tutaj tak naprawdę mam tylko dwie pozycje:
- 6,7k USDT generujące 10,5 procenta rocznie
- 15.55 ETH, z których roczna stopa zwrotu to 8 procent
Widoczna jest jeszcze jedna pozycja USDC. O wartości 1,64 dolara. Jest ona resztkami po wypłacie płynności podczas depegu USDC. cBridge działa tak, że jak potrzebuje to rozrzuca Twoją płynność po innych chainach. I jak chcesz potem płynność sobie wypłacić, to musisz sobie to zbierać kawałek po kawałku. U mnie na inne sieci trafiła znikoma ilość 1,6 USDC. Niewiele to więcej od kosztów transakcyjnych do odebrania tego. A tak to wszyscy mamy okazji zobaczyć w praktyce, jak to rozrzucanie płynności działa.
Synthetix (Optimism)
Na synthetix bez większych zmian. Moje zastakowane w SNX około 4kUSD generuje około 15 procent w skali roku
Camelot (Arbitrum)
Pule płynnośc USDs-USDC (o wartości 8k USD) na Camelot przynoszą około 37 procent w skali roku
Gains Network (Arbitrum)
Gains Network działa analogicznie do GMX i dostarczyciele płynności są tam drugą stroną dla handlujących. Na wypadek gdyby łatwo szło zarabiać, to nie chcę tego finansować. Dlatego rozpocząłem proces wypłaty kapitału, który jest w trakcie. Do tego czasu moje 3,7k DAI generuje prawie 14 procent w skali roku.
Co nas czeka w kwietniu?
Nie wiem
Piotrze,
Jaki jest powod tego, ze swoje WBTC masz ulokowane na AAVE poprzez Arbitrum a ETH poprzez Optimism?
Czy chodzi o bezpieczenstwo i dywersyfikacje sieci? Czy po prostu o to aby byc aktywnym na kazdej z sieci w przypadku przyszlych airdropow?
Tak, po części chodzi o dywersyfikacje sieci. Żeby cały kapitał nie znajdował się na w jednym miejscu.
Po drugie, dzięki temu mam większą przejrzystość i klarowność odnośnie tych pozycji.
Piotrze, gratuluję pełnego airdropu Arbitrum i jednocześnie serdecznie dziękuję bo dzięki Tobie dla mnie połowa tego.
Zauważyłem, że dostałeś dodatkowy airdrop(?) ponad ten maksymalny poziom 10 250 sztuk, w wysokości 625 ARB. Mógłbyś się podzielić informacją co i jak? Spędziłem trochę czasu na przegrzebywaniu dokumentacji i ogólnie sieci, ale spełzło to na niczym.
To z drugiego portfela, na którym czasem robię webinary, jak chcę coś pokazać od zera, a robiłem to już na swoim głównym portfelu