Raport z portfela

Ten raport portfela jest bardzo podobny do tego sprzed dokładnie czterech lat. I jego tytuł również mógłby brzmieć tak samo: ‘Co robić, gdy portfel traci 25 procent na wartości w miesiąc?‘ Jest jednak inny. Natomiast odpowiedź na to pytanie pozostaje bez zmian.

Co się stało w moim portfelu?

Excel przyjmie wszystko. Tym razem musiał boleśnie przyjąć zalew czerwieni. Dokładnie tak jak w podlinkowanym w opisie raporcie sprzed czterech lat wszystko świeci się na czerwono. Co obwieszcza spadek wartości wszystkiego w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Zazwyczaj są to delikatnie dwucyfrowe spadki. 

Na dzień 3 września 2023 roku, pomimo robienia cały czas DCA na Bitcoinie i Etherze oraz dokupienia nowej pozycji wartość posiadanych przeze mnie kryptowalut spadła o prawie 10 procent. Ich wartość dolarowa to 401 363,78 USD. Przy kursie dolara 4,15 złotego, przeliczamy to na naszą rodzimą walutę i mamy wartość 1 665 659,68 PLN. Jak dorzucimy do tego posiadane przeze mnie stable, to wychodzi na to że wartość mojego blockchainowego majątku wynosi 619 546,10 USD. Co po przeliczeniu na nasze daje 2 571 116,33 PLN.

To jest ponad 300 koła mniej niż przed miesiącem. To w pierwszej kolejności wynika z tego, że pospadało. Po drugie z tego, że mam troche zrypany sposób “księgowania” raportów. Tym zrypaniem jest księgowanie lewarów na Bitcoinie i Etherze. Jest to mechanizm, który z jednej stronny ssie stable podczas delewarowania dla zabezpieczania pozycji i spokoju mojego snu. Z drugiej strony nie pokazuje wartości stworzonego lewaru w wartości krypto. Dlatego od przyszłego raportu zmienię trochę sposób prowadzenia raportu. W wartości krypto uwzględnie te pożyczone pod lewar. Zrobimy też nową pozycję zadłużenia. Którą w omówieniu będziemy odejmować od wartości krypto (w tym pożyczonego) i stable. Myślę, że to będzie bardziej oddawać rzeczywistość.

W tym raporcie zostajemy jednak jeszcze po staremu. Bo zależy mi aby oddać w nim obraz nędzy i rozpaczy. Jeśli tak jak ja inwestujecie w krypto długoterminowo i znaczny procent wartości portfela wyparowuje Wam w ciągu jednego miesiąca, to w Waszych głowach może rodzić się pytanie: co robić?

Odpowiedź na nie jest prosta: nic. Trzymać się dalej planu i go realizować. Jak go sobie dobrze ułożyliśmy, to przewidzieliśmy, że będą takie trudne momenty. I tak skonstruowaliśmy swoje pozycje i strategie, aby nie były one super niekomfortowe. Finansowo czy mentalnie.

Problem może być jeśli takiego planu nie mamy. Bądź o nim zapomnieliśmy. Teraz wypada do niego wrócić. Może trochę przeewaluować. Wypadać i zmodyfikować w nim słabe punkty. Tutaj może nam pomóc zapis z webinary Long Term Krypto z początku tego roku. Poniżej wrzucam jego darmowy fragment na YT:

Tylko żeby przypadkiem nie poniosła nas za bardzo fantazja i nie zmodyfikowali go za bardzo. Na przykład idąc takim tokiem myślenia:

“Zoba Pioter, wrzucasz też raport z portfela sprzed czterech lat. Była taka sama sytuacja, a cykle są trzecież czeroletnie. Trzeba popatrzeć po raportach, zobaczyć jak przebiegały poszczególne miesiące i grać odpowiednio do nich. Jak byś wyszedł z wszystkiego pod koniec lipca, miałbyć 300 koła więcej. Mordo, a jak byś do tego otworzył szorta, to byś pomnożył swój majątek”

To jest bardzo złudne myślenie. Bo tak się złożyło, że ogólny sentyment i zachowanie rynku był taki jak cztery lata temu. Przypadek i złudzenie, rynek nie chodzi miesiąc miesiąc jak w zegarku. A jak Ty tego od niego oczekujesz i grasz pod to all in, to sobie w końcu ten głupi ryj rozwalisz. Jednocześnie tracąc nerwy i nie mogąc spać po nocach cały czas po drodze. Nawet jeśli fragmenty tej drogi będą zyskowne. Nie dla mnie to. I dla większości zdrowych na umyśle ludzi też nie.

Można też powiedzieć:

Zoba Pioter, za wcześnie żeś kupował te alty. Wszystkie cztery, włącznie z tym najnowszym, są srogo pod wodą. Trza było czekać, na przełamanie się wskaźnika przyrostów ze średnią asymetrii wolumenu.”

I trzeba temu przyznać rację. Jeśli zakłada się, że da się kupić w idealnym dołku, bądź bardzo blisko niego. I że takie jest nasze założenie. Moje nie jest, bo wiem że nie umiem. Gdy kupowałem poszczególne z tych monetek, to pisałem że to moje konserwatywne alty pod wzrosty x10 podczas kolejnej hossy. I to założenie jest dla mnie cały czas realne. Jeśli będzie kolejna hossa krypto i ATH na Bitcoinie i Etherze, to te pozycje powinny dać mi zarobić w okolicach x10 od punktu mojego wejścia. Wiarą w idealne dołki i górki droga do piekła i liczne bankructwa zbudowane. 

Co kupiłem? Co sprzedałem?

Cały czas przeprowadzam sobie DCA na Bitcoinie na Etherze. Głównie na Mean.Finance, gdzie na zakup obydwu przeznaczam po 2k sUSD miesięcznie. Oprócz tego drugie 2k do nabycia Etheru leci poprzez AutoDCA na sieci zkSync Era.

Pojawiła się też nowa pozycja w moim konserwatywnym portfolio altów pod wzrosty x10. Jest nią PEPE, w którego wrzuciłem swój tradycyjny ticket 15k USD. Tutaj rodzi się pytanie:

jaką wartość Pioter widzisz w tym Pepe? Przecież to memcoin!

Dokładnie tak, i to jest jego wartością. Teza inwestycyjna jest taka, że ta monetka zaliczyła swój cykl i ATHa na obecny okres rynku. W którym siedzą degeneracji z ograniczonym kapitałem i kombinują jak to zarobić na innych równie wygłodniałych zysku w ciężkich czasach bessy. Wśród tych ludzi PEPE miało już swoje momenty chwały. I raczej nie będa się specjalnie nad nim pochylać, szukając kolejnych nowych memecoinów żeby zarobić na nim x1000 (bądź przynajmniej być płynnością pod zarobek innych). Jednak dzięki swojemu dotychczasowemu momentu, PEPE doczekało się listingu na wszystkich wiodących CEXa. Gdy przypłynie nowa fala inwestorów, będą mieli oni na PEPE łatwość ekspozycji. Łatwość pod zbudowanie narracji, PEPE Dogecoine czy Shibą tej hossy. Można by nawet odwarznie zastanowic się nad tym, czy u szczytu hossy jakiś BlackRock nie będzie odpalał ETFa na PEPE. Jeśli tak, ja wtedy chętnie im go odsprzedam. Więcej o tego typu rozważaniach na temat płynności wyjściowej pisałem w Newsletterze Premium: Kto będzie frajerem, który kupi Twoje torby?

Nie wiem czy kojarzycie Braci Bogdanoff. To te ziomki z memów “dump it”:Przy okazji mojego zakupu PEPE wyszło, że to oni stoją za projektem. Bo jak tylko kupiłem, to rokręcił się drama napędzana przez sprzedaż tokenów przez zespół założycielski:

Jak to weryfikuje moją tezę zakupową? Tak średnio bym powiedział. Ci co są na rynku teraz zaraz o dramie zapomną. A część nawet uzna to za plus – nie ma już właściwie ryzyka dumpu twórców. I zbudują pod to narracje (trzymam za nich kciuki). A Ci co będą ode mnie kupować. No cóż, ich jeszcze nie nawet nie ma. Więc dla nich to będzie żaden problem.

Rozegrania krótko i średnioterminowe

Tutaj to samo co przed miesiącem. Po pierwsze primo cały czas kiszę rDPX pod start rDPX v2. Chociaż wiele wskazuje na to, że pierwsze wystartuje Dopex v2, niż rDPX który był zapoczątkowany znacznie wcześniej. Ale jak mówi stare kryptowalutowe przysłowie, parafrazując: I can be retarded longer then u delayed.

No i na Carbon mam otwarte te same pozycje:

Skalpowanie PEPE w trendzie bocznym. Wypadliśmy z niego już miesiąc temu. Zakładam że podczas hossy wrócimy do tamtych poziomów. Jeśli się już na nich nie pobójamy to wyjdziemy górą, realizując mój zysk

Oraz pozycja pod kolejny rajd SNX na północ.

    Co się stało w moim DeFi?

    W DeFi stało się troszku. Zarówno w stable’ach jak i w wykorzystywanych projektach. A więc po kolei.

    Stablecoiny

    Na pierwszy ogień idzie znaczący ubytek ilość USDC. Tutaj powodu są trzy:

    • zakup PEPE to 15k

    • kolejne 8k wylądowało w formie stable GHO

    • reszta brała udział w dolewarowaniu na AAVE.

    Punkt pierwszy już był omówiony. Ostatni zostanie za chwilę skupmy się więc na tym drugim. GHO to nowy stablecoin od AAVE, który omawialiśmy podczas webinaru Stablecoiny 2023. Mówiliśmy o tym, że od urodzenia jest on trochę poniżej PEGu. Chociaż w zastawach ma znajdzie większą wartość. A to dlatego, że nie ma mechanizmu arbitrażu dostępnego dla każdego. Prace nad nim trwają. Rozpowszechnienie się informacji i tym i uruchomienie modułu powinny przywrócić PEG. A ja postanowiłem zarobić na tym około ponad dwa procent. Zniknęło nam DAI. Bo po prostu leżało w portfelu, to wymieniłem do innych stable. Podobnie jak USDs, dla którego przestałem dostarczać płynność na Camelot.

    LokatyVires Finance (Waves)

    Moja wirtualna mikrofortuna na Vires jest cały czas gówno warta. Cały czas mentalnie uznaje to za zero. Jakby Waves i cały ekosystem odbudowały się w kolejnej hossie i pociągnęło to wzrost gównocoina do którego zdenominowano moje pozycje w USDC i USDT, to będę się cieszył. Ale nie zakładam, że to się stanie

    AAVE (Optimism)

    Na AAVE na Optimism dopłaciłem 3 ETH do zastawu. Ten Etherek i tak leżał na wallecie. A jego dopłata pozowliła mi utrzymać Health Factor powyżej dwóch. Przypominam, ze jest to wartość, która pozwala spokojnie mi spać po nocach. Bo Ether musiałby spaść o ponad 50 procent, aby groziły mi likwidacje.Na chwilę obecną mam tutaj zastaw o wartości 107k USD. Który zabezpiecza pożyczkę o wartości 42k USDC. Które zostały wykorzystane do dokupienia pozycji w zastawie (mini dźwignia long na ETH). Tracę na tym 0,74 procent rocznie. Ale zakładam, że zarobię więcej na Etherku kupionym z pożyczki.

    AAVE (Arbitrum)

    Na AAVE na Arbitrum było trochę więcej zabawy. Przede wszystkiem przebudowałem swoje pożyczki. Zlikwidowałem tą w MAI. Dla zachowania prostoty, wolę mieć jedno aktywo pożyczone. A to aktywno zmieniłem z zbridgowanego USDC na natywne. W tym procesie dorzuciłem trochę zarówno do samej pożyczki, jak i do zastawu.Zastaw to głównie WBTC oraz odrobina rETH. W sumie jego wartość to ponad 152k USD. Zabezpiecza on pożyczkę o wartości 50k USDC. A Health Factor to 2.37. Jest bezpiecznie i to jest ok. 

    Płynność

    Tutaj z jedenj strony wrócił nam stary znajomy: Velodrome na Optimism.Z drugiej strony pożegnaliśmy się z Camelotem i cBridge. Poziomy zwrotu były niezadowalające. Zwłaszcza na cBrdige, gdzie nagrody trzeba kosztownie odbierać na Ethereum.

    Stargate (Avalanche)

    Tradycyjnie 10k USDT na Stargate dostarcza płynność po stronie sieci Avalanche. Zarabiając przy tym około 4,38 procenta rocznie.

    Synthetix (Optimism)

    Na Synthetix 2,2k SNX generuje roczny yield w okolicach 20 procent.

    Velodrome (Optimism)

    Powrót starego, dobrego znajomego. Mam tutaj wrzucone 11,5k USD w puli płynności USDT/LUSD, na której zarabiam 4,76 procenta.

    VaultyPerpetual Protocol (Optimism)

    Vault USDC wykorzystywany do arbitrażu ETH, pomiędzy rynkiem na Perpetual, a zewnętrznymi, spisuje się bardzo dobrze. Zbliżając się ze średnia stopą zwrotu do 10 procent. Dorzuciłem więc troszkę drobnych.

    Co czeka nas we wrześniu?

    Nie wiem

    Pół się pali na czerwono. Połowa druga świeci na zielono. Złotówka stoi w miejscu, a ja i tak tracę. Zapraszam do najnowszego raportu z portfela.

    Co się stało w moim portfelu?

    W przeciągu ostatniego miesiąca posiadane przeze mnie kryptowaluty straciły na wartości ponad 3 procent. Pomimo tego, że tradycyjnie dokupiłem trochę Bitcoina i Etherka. I to właśnie te dwie monety, będące głównymi pozycjami w moim portfelu, odpowiadają za czerwony kolor przy dolarowej wartości całego portfela. Obie bowiem zaliczyły ponad 4 procentowe spadki. Sytuację tutaj próbowały ratować posiadane przeze mnie alty. Całkiem dobrze radziły sobie te, posiadane przeze mnie od poprzedniego (a czasem i poprzedniego od poprzedniego) cyklu. Notowały one bowiem kilkunastoprocentowe wzrosty. W sukurs poszły również tokeny, które spadły mi z nieba. Pochodzące z airdropów tokeny drugich warstw zaświeciły się w tym miesiącu na zielono. Wzrosły ono odpowiednio: OP o ponad 20 procent i ARB delikatnie poniżej dwóch procent. Kompletnie zawiodły za to moje pozycje kupowane już w tym cyklu: MINA, AZERO i FLOW. We wszystkich nich jestem pod kreską w porównaniu do momentu zakupu. Nie spędza to jednak snu z moich powiek. Bowiem jest to inwestycja długoterminowa. I jeśli będziemy mieli kolejny cykl wzrostowy na krypto, to powinny one dać mi zarobić te skromne zakładane x10. Zwłaszcza, że wszystkie trzy te sieci to PoS i przez ten cały czas pracują one w stakingu.

    Teraz tradycyjnie parę słów na temat cyferek podsumowujących mój portfel. Stan na 3 sierpnia roku pańskiego 2023. Dolarowa wartość posiadanych przeze mnie kryptowalut to 444 742,08 USD. Teraz dokonamy przeliczenia tego na złotówki. 3 sierpnia kurs był dokładnie taki sam, jak podczas pisania poprzedniego raportu: 4,07 USDPLN. Korzystając z tego kursu, wartość moich krypto w złotówkach to 1 810 100,25 PLN. Jeśli dodamy do tego posiadane przeze mnie stable, to wtedy dolarowa wartość mojego portfolio wynosi: 715 322,52 USD. Co po przeliczeniu daje 2 911 262,65 PLN. Czyli znowu bieda poniżej trzech milionów cebulionów.

    Teraz chciałbym się pochylić nad dwoma projektami, które bardzo blisko ze sobą kooperują. Chodzi o Optimism (OP) oraz o Synthetix (SNX). Po drodzę zachaczymy też o Chainlink (LINK).

    SNX jest jednym z pionierów DeFi. Robili to zanim to było modne. I robili to zazwyczaj z głową. To oni chyba jako pierwsi wpadli na pomysł wynagradzania płynności dla kluczowych dla nich tokenów. Przy czym od początku traktowano to tymczasowo i system miał być potem w stanie działać bez tego. Projekt ten dogłębnie opisałem w lutym 2020 roku. Jego dynamiczny rozwój został zatrzymany przez wzrost kosztów transakcyjnych na Ethereum. To jak działa SNX sprawia, że ich transakcje są stosunkowo duże. A co za tym idzie: drogie w wykonaniu. I tutaj wchodzi OP całe na biało. Gdy wystartowali swoją wersję alpha na początku 2021 roku, to jedyną dopuszczoną i działającą tam aplikacją był staking SNX. Z czasem cały protokół migrował ta tę drugą warstwę. A wokoło niego migrowały czy powstawały projekty związane z tym ekosystemem. Takie jak Kwenta, Thales, Lyra, dHedge czy Polynominal. 

    Tak więc dużo z tego co działo się na OP było związane z SNX. Ale oczywiście nie jest to app chain dla tego protokołu. Z czasem powstawały tam czy tworzyły swoje wersje inne wartościowe protokoły. Takie jak Velodrome czy AAVE. A sam OP stał się czymś więcej, niż w ogóle pojedynczym łańcuchem. Powstał otwarty stack technologiczny, w oparciu o który inni mogą budować swoje alternatywne rozwiązania. Najbardziej głośne to Coinbase Base (który właśnie startuje mainnet) czy Worldcoin. W około narodziło się pojęcie super chaina i tokenu $OP mającego tam odgrywać kluczową rolę. Mi ta narracja się podoba. Niezależnie od faktów. Bo posiadam parę tysięcy OP. I spodziewam się w kolejnych airdropach dostać ich jeszcze trochę. 

    SNX jest obecnie w fazie przechodzenia do wersji trzeciej. Mówiliśmy o tym więcej podczas tego webinaru. W jej wyniku ma się zwiększyć płynność czy koszty przeprowadzania transakcji. Nie tylko koszty gasowe, ale też spread. A tworzone w wyniku tego syntetyki, mają móc swobodnie, szybko i bezprowizyjnie podróżować między sieciami. I tutaj wzmianka o LINK, którego funkcjonalność cross chain CCIP wystartowała w lipcu podczas konferencji EthCC. A SNX jest oczywiście jednym z pierwszych z niej korzystających. Całe migracja do v3 zajmie jeszcze przynajmniej kilka miesięcy. A w jej wyniku SNX może stać się workiem płynności, z którego będzie korzystać sporo projektów na różnych sieciach. Narracja w około SNX jest jeszcze bardzo słaba. Po części dlatego, że większość influ CT nie istniała jeszcze, gdy ten projekt powstawał i można było tanio naładować swoje worki, aby potem je shillować. Panuje też przekonanie, żeby w nie wchodzić w stare projekty. Bo dają one zdecydowanie mniej zarobić niż te nowe z nowymi narracjami. Tylko pamiętajmy o tym, że wraz z nowościami, dostajemy też wysoką inflację oraz niepewność czy to coś zostanie na dłużej. Spekulacyjnie to może być bez znaczenia. Ale dla konserwatywnego inwestora, który nie chce spędzać życia przed wykresami, może już mieć. O ile wspomniane tu trzy tokeny (może z wyjątkiem OP, gdzie będziemy mieć inflację jak cholera) nie są specjalnie atrakcyjne dla degenów. To jeśli BlackRocki i inne Wielkie Finansowe Siusioki miały by robić produkty krypto dla czegoś więcej niż BTC i ETH, to ta trójka na pewno znajdzie się na ich short liście do rozpatrzenia. Ale pamiętaj, że na pewno nie istnieje. 

    Co kupiłem? Co sprzedałem?

    Cały czas przeprowadzam DCA na Bitcoinie oraz Etherze. Cena tego pierwszego spadła poniżej 30k USD, tak więc wróciłem do miesięcznego celu zakupowego 2k USD. Czyniąc to na Mean Finance (na sieci Optimism). Ether kupuje cały czas za 4k USD miesięcznie. W połowie na Mean, a w połowie na AutoDCA (na sieci zkSync Era).

    Nie przeprowadziłem żadnych innych długoterminowych zakupów. Zastanawiam się nad tym, czy nie dokonać zakupu PEPE w ramach konserwatywnego portfolio z targetem x10.

    Rozegrania krótko i średnioterminowe

    Cały czas kiszę rDPX. Mamy sierpień, więc wyczekiwany od w sumie ponad roku rDPX v2 powinien pojawić się lada moment. Czyli w przeciągu najbliższych tygodni bądź miesięcy.

    Podczas ostatniego webinaru pokazałem projekt Carbon. Który pozwala na stworzenie prostych, zautomatyzowanych strategii inwestycyjnych onchain. Bez przekazywania swoich kluczy prywatnym botom. W tej chwili, tak jak widzimy na obrazku, mam aktywne dwie strategie:

    • Pierwsze skalpująca PEPE w jego trendzie boczny, w którym szedł przez pewien czas. Teraz z niego wypadł dołem. Jednak zakładając, że hossa jeszcze przed nami, to na pewno wróci do moich poziomów wyjścia z tej strategii.
    • Druga strategia stworzona w części praktycznej webinaru jest jednorazowa i zakładała zakup SNX po korekcie jego ostatnich wzrostów. Co już się stało. I odsprzedanie podczas kolejnej fazy wzrostowej. Co się jeszcze nie stało.

    Co się stało w moim DeFi?

    W DeFi właściwie nic nowego. Jedyna nowinka warta wspomnienia, to fakt, że zdecydowałem się na odrobinę restakingu ETH poprzez EigenLayer.

    Druga nowina warta wspomnienia, w której mój udział był pasywny, to kłopoty mostu Multichain. Który był główną bramą wjazdową i wyjazdową do ekosystemu Fantom. Najpierw mieli problem z atakami hakerskimi. Potem główny zarządca mostu został zatrzymany przez lokalną policję. Po jest kolejnym przykładem na to, jak zawodne są mosty oparte o multi-sig. Zwłaszcza, gdy tymi multi-sigami są tylko pozornie. I potrzebuje jednego aktora do prawidłowego funkcjonowania.

    Stablecoiny

    W stablecoinach stabilnie. Poza tymi bridgowanymi mulitchainem na Fantom. Stąd delikatny ubytek posiadanych USDC. Oprócz tego możemy odnotować prawie 3 procentowy wzrost stokenizowanego złota PAXG.

    Lokaty

    Vires Finance (Waves)

    Moja wirtualna mikrofortuna na Vires jest cały czas gówno warta. Cały czas mentalnie uznaje to za zero. Jakby Waves i cały ekosystem odbudowały się w kolejnej hossie i pociągnęło to wzrost gównocoina do którego zdenominowano moje pozycje w USDC i USDT, to będę się cieszył. Ale nie zakładam, że to się stanie

    AAVE (Optimism)

    W AAVE (na sieci Optimism) ma zastawiony goły Ether oraz Ether zastakowany poprzez Lido (wstETH). W sumie jego wartość wynosi 114k USD. Co stanowi zastaw po pożyczkę 42k USDC. Które zostały przeznaczone na zakup części tego zastawu. Co jest moją małą dźwignią na longa na ETH podczas tej nadchodzącej hossy. Mój współczynnik zdrowia wynosi 2,19. Czyli proszę mojego progu bezpieczeństwa pozwalającego ETHerowi na spadek wartości o prawie połowę, a moja pozycja nadal będzie bezpieczna. 

    AAVE (Arbitrum)

    Na AAVE (na sieci Arbitrum) założenie jest takie same. Skromna dźwignia na longa. Tylko tutaj podstawą zastawu jest WBTC. Ze szczyptą rETH, która pochodzi na naszego webinaru Staking ETH – jak godnie i bezpiecznie zarabiać na posiadanych Etherach. Z pożyczką jest głównie USDC (z bridgowane przez oficjalny most Arbitrum). Z odrobinką MAI. Tutaj wpółczynnik zdrowia to 2.04. Odrobina powyżej mojej zdrowej normy.

    Płynność

    W kontekście dostarczania płynności nie pojawiło się zupełnie nic nowego. A więc po kolei.

    Startgate (Avalanche)

    Tradycyjnie 10k USDT dostarcza płynność na moście Stargate po stronie sieci Avalanche. Tradycyjnie yield nie jest jakiś porywający. Niecałe 4 procent w skali roku.

    cBridge (Arbitrum)

    Drugi most gdzie dostarczam płynność do cBridge. Tutaj mam pozycje dla dwóch assetów:

    • 6,7k USDT wypracowuje 4,13 procent rocznie
    • 15.6 ETH wypracowuje ledwie półtora procenta w skali roku

    Camelot (Arbitrum)

    Na Camelot cały czas dostarczam płynność dla pary USDs-USDC, gdzie yield obecnie to niecałe trzy i pół procenta rocznie.

    Synthetix (Optimism)

    Na Synthetix 2,2k SNX generuje roczny yield w okolicach 20 procent.

    Vaulty

    Perpetual Protocol (Optimism)

    Perpetual Protocol znamy od ponad roku. Najpierw zarabialiśmy tam na dostarczaniu płynności. Jednak w dłuższej perspektywie okazało się to być dla mnie zbyt skomplikowane i ryzykowne. Więc zaprzestałem tego procederu. Do projektu zajrzeliśmy ponownie podczas webinaru na temat zdecentralizowanych giełd perpetuali. I teraz zarabiam na Vaulcie, który przeprowadza arbitraż pomiędzy rynkiem ETH na Perp a innymi DEXami.

    Co nas czeka w sierpniu?

    Nie wiem

    Tytuł poprzedniego raportu brzmiał “nuda głębokiej bessy”. Natomiast jeśli chodzi o czerwiec, to nuda jest najmniej pasującym przymiotnikiem do wydarzeń w świecie krypto w tym miesiącu. Jak to wpłynęło na mój portfel?

    Co się stało w moim portfelu?

    Pierwsza połowa miesiąca to zuchwałe ataki SECu na krypto. Swoje regulacyjne armaty wytoczyli przeciwko dwóm największym giełdom: Binance oraz Coinbase. A pośrednio w tych pozwach oberwało się sporej ilości altów. Bowiem SEC insynuował, że są one nielegalnymi, niezarejestrowanymi securities. Co pociągnęło za sobą efekt kuli śnieznej. Inwesterów pozbywających się tych papierów. A po chwili kolejnych CEXów je delistujących. Nic więc dziwnego, że wszystko spadało. A niechlubnymi liderami były oskarżane o bycie securities alty. Druga połowa natomiast to bardzo duży entuzjazm. Szczególnie w około Bitcoina. A to za sprawą największego światowego fundusz inwestycjnego. Który złożył wniosek o otworzenie spotowego trustu (aka ETFa) na Bitcoina. Więcej o tym napisałem na twitterze:

    Efekt tego był taki, że cena Bitcoina zaczęła rosnąc. Bo ludzie chcieli się ładować przed instytucjami. A w międzyczasie kolejne instytujce złożyły swoje wnioski o spotowe produkty finansowe oparte. A w ciągu całego miesiąca Bitcoin wzrósł o prawie 13 procent i był liderem zielonego trendu w moim portfelu. Tuż za jego plecami był tradycyjnie dobrze prosperujący w ostatnich miesiącach, weteran z 2017 roku, Aragon (ANT).

    Całościowo wartość posiadanych przeze mnie kryptowalut to 458 900,76 USD. Co po przeliczeniu na złotówki (kurs 4,07 plnusd) daje wartość 1 868 092,39 PLN. Tradycyjnie dodajemy do tego wartość posiadanych stable i pochodnych. Co daje całościową wartość mojego blockchainowego 736 367,08 USD. Co w naszej rodzimej walucie będzie wynosić 2 997 014, 03 PLN. W wyniku umacniającej się do dolara złotówki, mój krypto majątek spadł poniżej 3 mln PLN. Czuje się z tym fatalnie, dlatego trzymam kciuki za wizję Cezarego Grafa i dolara po 6 złotych. Bo oznaczałoby to dla mnie półtora miliona złotych gratis.

    Napiszę jeszcze parę zdań na temat wchodzenia instytucji w krypto i jak to może wpłynąć na obraz kolejnej hossy. Zakładam, że jak BlackRock złożył papierek, to w odpowiednim czasie dostanie zgodę. Podobno na miemal 400 wniosków BlackRocka odnośnie nowych produktów finansowych, SEC odrzucił tylko jeden. Więc podejrzewał, że składając go BlackRock wiedział już że on przejdzie. Co zakładają inni duzi uczestnicy rynku. Zarówno tradycyjnego jak i krypto. Składając swoje wnioski o spot ETF zaraz po tym, gdy zrobił to BlackRock. Licząc na pewno na spójność ze strony SECu. Że jak klepną to BlackRockowi, to klepną to też i innym. Tych wniosków nie pisali sobie na kolanie, gdy zobaczyli wniosek BR. Mieli już je gotowe, podobnie jak sporą część infrastruktury technicznej do obsługi tego typu produktów. Co potwierdza plotki, że od dłuższego czasu banksterka szykuje się do skoku na krypto. Nie ma bowiem dla nich takiego assetu, na którym można by zarobić i z tego nie skorzystać. Zwłaszcza, że w tym segmencie pewnie nawet w TradFi będzie można “zaoferować” klientom wyższe fee niż w przypadku tradycyjnych ETFów akcyjnych.

    Kolejną falę ETFów spodziewam się w kontekście spot Etheru. Gdzie będzie można to połączyć ze stakingkiem. Umieszczając w nim część kapitału z trustu/ETFa. Po to, albo generować więcej zysku dla klientów. Bądź dla samych siebie. I w zamian być może oferować zerowe opłaty za prowadzenie funduszu.

    Jeśli do banksterki ładującej do topowych krypto zarówno instytucje jak i ulice dodamy regulacje utrudniające życie tradycyjnym podmiotom krypto i ich klientów, to możemy otrzymać całkiem inny obraz hossy, niż się większość z nas spodziewa. Trochę o tym rozmawialiśmy tydzień temu podczas podsumowania czerwca w branży:

    I jeszcze zapewne parę zdań o tym napiszę w najbliższym czasie.

    Co kupiłem? Co sprzedałem?

    Tradycyjnie przeprowadzam DCA na Bitcoinie i Etherze. Pan Bitcoin przekorczył barierę 30k USD, więc zmniejszyłem kwotę przeznaczoną na miesięczna zakupy z 2k USD na 1k. Ponieważ Ether jest cały czas poniżej 2k USD to w tym miesiącu bez zmian przeznaczyłem kolejne 4k USD na jego zakup.

    Rozegranie krótko i średnioterminowe

    Cały czas jeszcze nie doczekaliśmy się rDPX v2, więc ja sobie cały czas kiszę rDPX. 

    Nowych pozycji krótkoterminowych nie otwierałem.

    Co się działo w moim DeFi?

    W DeFi nie działo się przesadnie dużo. Mamy powrót pewnego protokołu, ale z nowym produktem. Dzięki któremu wróciła dawno nie widziana sekcja Vaulty.

    Stablecoiny

    Wśród stablecoinów mile widziana nuda stabilności. Nie zmieniałem też struktury posiadanych monetek. Za godne odnotowania uważam obniżenie się ceny złota w formie PAXG. Widać, trochę za mało się ludzie boją. Mam nadzieje, że zmieni się to po wakacjach. 

    Lokaty

    Wśród lokat bez większych zmian. Przelewarowałem sobie pozycje i dołożyłem drugą mniejszą na AAVE (Arbitrum).

    Vires Finance (Waves)

    Moja wirtualna mikrofortuna na Vires jest cały czas gówno warta. Cały czas mentalnie uznaje to za zero. Jakby Waves i cały ekosystem odbudowały się w kolejnej hossie i pociągnęło to wzrost gównocoina do którego zdenominowano moje pozycje w USDC i USDT, to będę się cieszył. Ale nie zakładam, że to się stanie.

    AAVE (Optimism)

    Na AAVE na Optimismie mam mini dźwignie na longa na Ether. Zastawiając ETH pożyczam USDC, za które kupuje więcej ETH, który ponownie zastawiam, aby zabezpieczał pozycje. Na chwilę obecną jest to ponad 38k ETH (o wartości ~74k USD), pod zastaw których pożyczone jest 22k USDC. Współczynnik zastawu to ponad 2,7. Gdzie moja zdrowa norma wynosi powyżej 2 (wartość zastawu może spaść o połowę, a ja nie zostanę zlikwidowany). Najprawdopodobniej niedługo zlewaruje się jeszcze troszkę, zbliżając współczynnik do 2. Zastanawiam się też, czy przynajmniej części zastawu nie przerzucić do stETH, aby zarabiać też na stakingu. A jak już o stakingu mowa, to odsyłam do ostatniego webinaru, który był mu poświęcony

    AAVE (Arbitrum)

    Na Arbitrum doszła nowa pozycja zastawowa. Do WBTC dołączył rETH (Ether zastakowany na RocketPool). To efekt ostatniego webinaru. Pod zastaw tego jest pożyczka w stablecoinie MAI. Suma sumarum wartość zastawów to ponad 131k USD, a pożyczek 47k USD. Zastanawiam się nad tym, czy pożyczek nie ujednolicić do jednego stable. I czy nie powinien nim być ostatnio wprowadzony na sieć Arbitrum natywny USDC. Zamiast mostowego USDC.e.

    Płynność

    W płynności nie ma zmian żadnych

    Stargate (Avalanche)

    Na moście Stargate, po stronie sieci Avalanche, dostarczam trochę ponad 10k USDT płynności. Zarabiając na tym trochę ponad 4 procent w skali roku

    cBridge (Arbitrum)

    Kolejny most, gdzie dostarczam płynność cBridge. Robię to głównie na sieci Arbitrum. Ale ten most działa tak, że płynnosć trochę też rozlewa się po innych sieciach. Moje obecne pozycje to:

    • 15,6 ETH, które generują ponad 8 procent w skali roki
    • 6,7k USDT, które zarabia prawie 11 procent rocznie

    Camelot (Arbitrum)

    Na Camelocie czasy wysokich yieldów (przynajmniej na razie) mamy za sobą. I moje 8k w puli USDs/USDC zarabia jedynie 4 procent rocznie.

    Synthetix (Optimism)

    Ponad 4k USD w zastakowanych SNX generuje ponad 18 procent w skali roku.

    Vaulty

    Wraca sekcja Vaultów. Czyli rozwiązania, które nie są ani lokatami, ani pulami płynności. Tylko jakimiś bardziej złożonymi strategiami inwestycyjnymi.

    Perpetual Protocol (Optimism)

    O Perpetual Protocol pisałem prawie rok temu. Jest to dość unikalny mechanizm platformy do perpetuali. Gdzie przez jakiś czas dostarczałem płynność. Ale finalnie uznałem to za zbyt skomplikowane. A tym samym zbyt ryzykowne.

    Jakiś czas temu odpalili nowy produkt: Vaulty Hot Tube. Które zarabiają na arbitrażu pomiędzy ich platformą, a zewnętrznymi DEXami. Dostęp chyba cały czas jest dla whitelisty. Aby się tam dostać, trzeba zapisać się na newsletter i przejść całą kampanię.

    Ja na razie wrzuciłem tam 5k USD, które generuje ponad 10 procent w skali roku.

    Co nas czeka w lipcu?

    Nie wiem

    Jeśli miałbym podsumować maj jednym zdaniem, to określiłbym go nudnym, spadkowym miesiącem głębokiej bessy. O ile król Bitcoin i królowa Ethereum radzili sobie całkiem dobrze. O tyle alty, tak jak w kwietniu, zaliczyły miesiąc zazwyczaj kilkunasto procentowych spadków.

    Co się stało w moim portfelu?

    Obraz z portfela jest czerwony. Pan Bitcoin zaliczył niespecjalnie duży spadek o niecałe 3 procent. Podobny ruchu, ale na plus, zanotowała moja druga największa pozycja, czyli Ethereum. Za to altcoiny (za wyjątkiem starego poczciwego Aragona) notowały spadki. Zazwyczaj kilkunastoprocentowe. Gdzie negatywnym bohaterem był Optimism (OP), który zaliczył przecenę o jedną trzecią wartości. I za chwilę powiemy sobie parę zdań na temat tego projektu.

    Najpierw jednak podsumujemy wartość portfela. Posiadane przeze mnie krypto jest na dzień 1 czerwca 2023 roku warte 425 190,80 USD. Gdy przeliczymy to na złotówki (kurs 4.23 PLNUSD), to otrzymamy kwotę 1 798 557,09 PLN. Następnie doliczamy do tego stable, aby otrzymać całościową wartość portfela 713 623,71 USD. Co wyrażone w polskim złotym daje kwotę 3 018 628,30 PLN.

    Przejdźmy teraz do tych kilku słów na temat Optimismu (OP). Tak znaczny spadek ceny można by wiązać z tym, że mija właśnie rok od uruchomienia ich tokenu oraz jego airdropa. A rok, to czas, po którym zarówno zespół, jak i początkowi inwestorzy, zaczną uzyskiwać dostęp do części ze swoich alokacji. Te uzyskujące płynność alokacje będą się teraz zwiększać wraz z upływającym czasem. Co ukazuje poniższa grafika opisująca uwalnianie tokenów OP:

    Jak widzimy, jesteśmy teraz w momencie, w którym i zespół i inwestorzy dostali skokowo uwolnioną sporą liczbę tokenów. Rynek będący w bessie się oczywiście boi tego, że zaraz będą to dumpować. Dlatego zdumpował swoje tokeniki przed nimi. 

    Mnie na tym obrazku jednak zdecydowanie bardziej interesują dwa niższe zakresy z tego wykresu. Tokenów przeznaczonych na airdrop oraz na rozwój ekosystemu. Bowiem one bezpośrednio i pośrednio mogą trafiać do mojego (i Twojego) portfela. Bezpośrednio w formie airdropów, na które jest jeszcze kilkanaście procent całego supply do rozdania. O tym jak jak podchodzę do tego, żeby jak najwięcej z nich wpadło do mojego portfela pisałem przy okazji “półtornego” airdropa $OP w lutym tego roku:

    W sposób pośredni może do nas trafić też część tokenów z największej puli przeznaczonej dla community. Ich beneficjentami są po części projekty rozwijane na sieci Optimism. Spora część z nich otrzymała już swoje alokacje i wykorzystuje je do motywowania użytkowników do korzystania z ich rozwiązań. Chyba najgorętszym (nie tylko w tym kontekście) będzie tutaj ekosystem Synthetix. M.in. o nagrodach w OP (i nie tylko) dla korzystających z tego ekosystemu mówiliśmy podczas ostatniego webinaru:

    Kończąc wątek Optimismu skończmy go optymistycznie. 6 czerwca sieć ma przejść hard forka Bedrock. W jego wyniku, najprościej rzecz ujmując, ma być szybciej i taniej. Cała procedura będzie się jednak wiązać z zatrzymaniem sieci na od 2 do 4 godzin. Nie planujmy więc swoich aktywności na tamten czas.

    Na końcu wspomnę jeszcze o jednym plusie ujemnym nudy, która towarzyszy głębokiej bessie. Jest nim stosunkowo niska cena gasu na Ethereum. Która przekłada się również na wysokość opłat transakcyjnych jej drugich warstw. 

    Ceny gasu w okolicach 25 GWei to znakomita okazja, do zrealizowania nie pilnych, ale zaplanowanych działań na Ethereum. Czy zaznaczenia swojej obecność na zk-rollupach, co do których pokładamy swoje nadzieje w kontekście airdropów. A może jest to szczególnie sprzyjający moment do tego, aby skorzystać z oficjalnych mostów łączących te sieci z mainnetem Ethereum?

    Co kupiłem? Co sprzedałem?

    Tutaj też nuda. Robię to co zawsze. Przeprowadzam DCA dokupując cały czas Bitcoina i Ethereum. Cały czas moim głównym narzędziem jest Mean Finance na sieci Optimism. Gdzie wrzucam po 2k USD miesięcznie w Bitcoina (w formie WBTC) i Ether. Drugie 2k USD w Ether wrzucam poprzez AutoDCA. Zaznaczając tym samym swoją obecność na sieci zkSync Era.

    Rozegrania krótko i średnioterminowe

    Cały czas kiszę rDPXa. Pod uruchomienie rdpx v2. O którym mówiliśmy sobie tutaj. Oraz które po angielsku i dla upośledzonych jest opisane tutaj. Część pogłosek głosi, że doczekamy się już w czerwcu (testnet działa już od ponad dwóch miesięcy). Inni twierdzą, że raczej w lipcy czy wręcz sierpniu. Kiedy by to nie było, to ja dokiszę.

    Co się działo w moim DeFi?

    Tutaj to dopiero wiało nudą i nie działo się nic. Kompletnie nic.

    Stablecoiny

    Bez rewelacji i fluktuacji. Cena złota (PAXG) trochę spadła. Stable trzymają swoją wartość. Trochę ich ubyło, czego przyczyną było realizowanie DCA na Bitcoinie i Etherze. 

    Lokaty

    Lokaty te same co miesiąc temu.

    Vires Finance (Waves)

    Na Viresie bez zmian. Moje tokeny płynności dla USDT i USDC mogę sobie przekonwertować na gówno warty token indeksu ekosystemu Waves (WXG). Dodatkowo, aby jeszcze wymowniej zostawić za sobą przeszłość (i zoobowiązania), Vires wydelegowało stare rynki do osobnej aplikacji.

    AAVE(Optimism)

    Moja mini dźwignia nałożona na longa ETH na AAVE v3 na sieci Optimism ma się bardzo dobrze. Pod zastaw 38,1 ETH pożyczone jest 22,1k USDC. Z czego sfinansowałem część ETH w zastawie. Współczynnik zdrowia do 2,66 czyli nawet trochę więcej niż miesiąc temu. Ciekawe jest to, że na chwilę obecną zarabiam na samym fakcie, że na lokacie ETH zarabiam większe odsetki niż płacę je za pożyczkę w USDC.

    AAVE(Arbitrum)

    Mini dźwignia na WBTC też ma się dobrze. Dla odmiany jest ona zrobiona na AAVE v3 na sieci Arbitrum. Współczynnik zdrowia jest na ponad przyzwoitym poziomie 2,31. A pod zastaw 3.71 WBTC pożyczone jest 33,7k USDC, które sfinansowało zakup część zastawu po drugiej stronie.

    Dostarczanie płynności

    Tutaj także bez zmian w tym miesiącu

    Stargate (Avalanche)

    10k USDT na dostarcza płynność na moście Stargate po stronie sieci Avalanche. Roczne odsetki z tego to trochę ponad 4 procent.

    cBridge (Arbitrum)

    Trochę więcej kapitału, wypracowującego trochę większą roczną stopę zwrotu, znajduje się na moście cBrdige. Głównie po stronie sieci Arbitrum:

    • 6,7k USDT wypracowuje ponad 9 procent rocznie
    • 15.6 ETH generuje prawie 9 procent rocznie

    Niskie ostatnio opłaty na Ethereum wykorzystałem do odebranie dotychczasowych nagród za dostarczanie płynności tutaj. Odbiera się je na Mainnecie Ethereum, co bywa kosztowne. Dlatego zrobiłem to przy względnie niskich opłatach za gas i przerzuciłem od razu na CEXa, by tam je zdumpować podczas przyszłej hossy. 

    Camelot (Arbitrum)

    8k USDC/USDs generuje trochę ponad szęść procent rocznie, dostarczają płynność na DEXie Camelot.

    Synthetix (Optimism)

    Około 4kUSD w zastakowanym SNX generuje 18 procent w skali roku

    Co czeka nas w czerwcu?

    Nie wiem

    Kwiecień był miesiącem spadków i rozważań. Pomimo tego wartość mojego portfela cały czas jest powyżej 3 mln PLN. A ja zwiększyłem swój ticket na alty i podejście do sprzedaży airdropów.

    Co się stało w moim portfelu?

    Widzimy że zdecydowana większość posiadanych przeze mnie projektów zaliczyła w kwietniu spadki. Wyjątkiem był tutaj Aragon (ANT), który odnotowuje dwucyfrowy wzrost.

    Na całe szczęście moja najważniejsze aktywa Bitcoin (BTC) oraz Ether (ETH) zanotowały minimalne spadki. Bitcoin spadł trochę ponad dwa procent. Natomiast zmiana ceny Etheru była naprawdę kosmetyczna – spadek o niecałą ćwiartkę procenta. Jest to szczególnie ważne, bowiem na chwilę obecną te dwie pozycje stanowią około 80 procent wartości mojej alokacji w kryptowaluty. Całościowa wartość posiadanych przeze mnie krypto na dzień 2 maja 2023 roku wynosiła  435 764,60 USD. Przy kursie wymiany dolara na złotówki równym 4,19 daje nam to kwotę 1 825 764,60 w naszej rodzimej walucie. Gdy do tego dodamy moje pozycje w stablecoinach, to całościowa wartość mojego blockchainowego majątku wynosi 732 710,21 USD. Czyli po przeliczeniu na złotówki będzie to 3 070 055,77 PLN.

    Na przeciwległym biegunie do Bitcoina i Etheru znalazły się altcoiny kupowane przeze mnie pod kolejną hossę: Mina (MINA), Aleph Zero (AZERO) oraz Flow (FLOW). Każden jeden z nich zaliczył kilkunastoprocentowy spadek. Jak rzucimy okiem w tablce trochę na lewo, to widzimy że trochę mi przybyło monetek tych projektów. Co niechybnie oznacza, że byłem na zakupach. O tym jak i dlaczego, dowiesz się z sekcji zakupowo-sprzedażowej tego raportu.

    Na końcu tej sekcji wspomnę jeszcze w dwóch zdaniach o Synthetix (SNX). Po pierwsze primo wchodzi coraz więcej perpetuali. Nowy, tańszy, system wyroczni sprawia, że opłaty za handlowanie na nich stają się najniższe na rynku. Do tego sam Synthetix, jak i projekty pochodne, jak Kwenta otrzymały sporo OP jako natywne projekty ekosystemu Optimism. I teraz zaczynają (i będę to robić przez około pół roku), nagradzać obrót traderów. Co pośrednio przyczynia się do wzrostu zysku dla stakujących. A do tego trwa dyskusja, czy przypadkiem w skarbcu nie ma zbyt dużo środków i nie wypadałoby się ich pozbyć. Na przykład jeszcze bardziej nagradzając handlujących czy stakujących. 

    Co kupiłem? Co sprzedałem?

    W kontekście DCA na Bitcoinie i Etherze na razie fundamentalnie nic się nie zmieniło. O tym, że DCA jest jednym ze składowych mojego sukcesu (zarobienie na krypto milionów i nie zwariowanie po drodze) pisałem w ostatnim wydaniu Newslettera Premium. Dlatego mam zamiar cały czas stosować tą strategię. Zarówno na wejściu (DCA), jak i na wyjściu (DPA). 

    Cały czas jest to 4k USD wrzucane miesięcznie w ETH, oraz 2k USD w BTC. 

    Sprawne oko dostrzeże na powyższym screenie z Mean Finance, że w pozycji zakupowej ETH jest tylko 2k sUSD. Czyżby więc Misiurek leciał w ciula?

    Nie, Misiurek przeniósł część zakupów gdzie indziej. Tak jak wspominałem podczas webinaru o zkEVMs na razie nawet na mainnetowych sieciach niespecjalnie jest co robić. Szczególnie jak to chcemy robić w sposób w miarę bezpieczny. Ale że z czasem, gdy będzie sie tam pojawiało więcej legitnych projektów, to także będzie trafiać tam więcej mojego kapitału. Za taki w miarę legitny projekt uznałem AutoDCA, który umożliwia robienie DCA na Etherze na nowej sieci zkSync Era. Jest to bardziej upośledzone niż na Mean, bo mamy tylko opcję zakupów co tygodniowych. Oraz opłaty transakcyjne są wyższe. Ale są to koszta, które jestem w stanie wziąć na siebie w imię bycia Pionierem.

    Jeszcze mniej sprawniejsze oko na screenie wypatrzyło brak pozycji sprzedażowej dla OP. Jest to efekt moich głębszych rozważań nad długoterminową strategią na kolejny cykl. 

    Jednym z wniosków z poprzedniego było posiadanie zbyt dużej ilości altów i braku precyzyjnych planów wyjścia dla nich. Więcej tego typu wniosków i lekcji na temat długoterminowego inwestowanie w krypto znajdziesz w nagranym miesiąc temu webinarze Long Term Krypto.

    Aby nie powtarzać błędów przeszłości podczas tego cyklu nie chce zakupić dłutoterminow więcej niż 10 pozycji w altcoinach. Z czego trzy mam już za sobą: FLOW, MINA oraz AZERO. Kiedy skonfrontujemy to założenia z ilością posiadanych przeze mnie stablecoinów, to nie ma tu zgodności. Chociaż nie zakładam, że muszę wszystko stable wrzucić w krypto (a nawet lepiej się będę czuł gdy tak nie zrobię), to doszedłem do wniosku, że powinienem zwiększyć wielkość swojego ticketu. Co też zrobiłem, powiększając go z 10k USD do 15k USD. Dokupując do trzech wspomnianych wcześniej pozycji monety o wartości 5k różnicy między obecną, a starą wielkością ticketu.

    No dobra, ale miało być o tym, dlaczego nie sprzedaję już OP. Trochę właśnie dlatego, że to jest w sumie czas na kierunek stable => krypto, a nie odwrotnie. Wprawdzie OP będzie mieć dużą inflację w nadchodzących latach. Ale po pierwsze primo, ja już trochę sobie na tym airdropie do tej pory tych stable zarobiłem. A po drugie primo, ja już sprzedawałem Solanę po 3,60 USD, bo VC będą dumpować. Tak więc w najbliższym czasie nie planuje sprzedawać ani OP, ani ARB ani ewentualych kolejnych airdropów.

    Rozegrania krótko i średnioterminowe

    Tutaj cały czas kisimy rDPX. Jego cena spadła nam do dwudziestu kilku dolarów. Ale rDPX v2 jest już od jakiegoś czasu na testnecie. Czekam więc dalej na mainnet. 

    Co się stało w moim DeFi?

    Nie stało się właściwie nic. Nie wykonywałem żadnych nowych ruchów

    Stablecoiny

    Wśród stablecoinów stabilnie. Stosunki ilościowe również nie ulegają znaczącym zmianom.

    Lokaty

    Na lokatach również bez zmian.

    Vires Finance (Waves)

    Tutaj bez zmian. Mogę sobie zaimportować moje LP, po to by wymienić swoje stable na gównocoina XTN w stosunku 1 do 1 (plus 5 procent bonusu dla mnie). Problemem jest tylko to, że 1 XTN kosztuje 6 centów. Ten token to indeks ekosystemu Waves, który musi przeżyć ogromną hossę, aby miało się jakąś rację bytu. 

    AAVE (Arbitrum)

    Moja mini dźwignia na WBTC na się świetnie. Pod zastaw 3.71 WBTC (104k USD) pożyczone jest 33k USDC. Za ten hajs zostały oczywiście kupione WBTC, które znajdują się już we wspomnianym cześniej zastawie. Na całej operacji (koszt pożyczki USDC minus zysk z lokaty WBTC) tracę niecały procent rocznie. Liczę na zarobek w perspektywie 2-3 lat z większego wzrostu wartości pożyczonego Bitcoina. 

    Mój współczynnik zdrowia wynosi 2,4. Znacząco powyżej pilnowanego przeze mnie poziomu 2,0. Który oznacza konieczność spadku wartości zastawu o połowę, aby został zlikwidowany. Śpię więc spokojnie.

    AAVE (Optimism)

    Druga mini dźwignia dotyczy Etheru. I również ma się świetnie. Pod zastaw 38 ETH (69k USD) pożyczone jest 22k USDC. Za które oczywiście kupiłem ETH, który leży już w zastawie. Na całej operacji tracę ponad 0,6 procenta rocznie. Z intencją, że na dźwigni zarobię więcej. 

    Współczynnik zdrowia jest jeszcze lepszy niż u poprzednika i wynosi 2,6. 

    Dostarczanie płynności

    Mini zmianka w płynności. Tak jak wspominałem wcześniej, uciekałem z płynnością z Gains. Na wypadek gdyby miała być hossa i wszyscy zaczeli by zarabiać na krypto. Co w systemach takich jak GNS czy GMX odbywa się kosztem dostarczycieli płynności.

    Stargate (Avalanche)

    10k USDT na sieci Avalanche generuje 5 i pół procenta rocznie. Wypłacane w tokenie STG.

    cBridge (Arbitrum)

    Na moście cBridge mam dwie pozycje:

    • 6,7k USDT zarabia ponad 7 procent rocznie
    • 15.56 ETH generuje ponad 8 procent rocznie

    Synthetix (Optimism)

    Około 4k USD w zastakowanym SNX generuje ponad 20 procent w skali roku.

    Camelot (Arbitrum)

    8k w puli USDs-USDC generuje ponad 33 procent w skali roku. 

    Co nas czeka w maju?

    Nie wiem